Szła ścieżką, tak jej się wydawało. To wyglądało jak wydeptana ścieżka. Miała obronę, ona była swoją tarczą ochronną i jeśli miałaby kilka sekund, mogłaby się skupić i uchronić przed wszystkim. Usłyszała coś, wprawiło ją to nie w strach a w spełnienie. Nareszcie, tak długo czekała na to aby móc samej sobie zaradzić Adrenalina płynęła w niej, tak szybko jak tylko mogła. Obróciła się i zobaczyła czarnowłosego mężczyznę, starszego od niej, już wiedziała na kogo patrzy. Jego oczy lśniły blaskiem pożądania. Nie jej, lecz jej talentu. To było on, ten który polował na nią tylko czasu, od jej dzieciństwa. Matka i ojciec chronili ją przed nim ale teraz mogła poradzić sobie z nim sama.
-Witaj, Wiktorio!-po lesie odbiło się echo jego wesołego, lecz zarazem strasznego głosu.
-Witaj, bestiam!-krzyknęła głośniej niż on, uśmiechnęła się do siebie. Praktykowała nocami, znała wszystkie zaklęcia i przeciw zaklęcia. Uda jej się.
-Wiesz po co tutaj jestem-odparł niesamowicie spokojnym tonem.
-Wiem, po to abym mogła cię zniszczyć-powiedziała i mimowolnie zbliżyła się do niego. On jak poparzony odstąpił do tyłu-czujesz prawda? Moja moc jest znacznie większa, teraz pożądasz tego talentu jeszcze bardziej. Ale zmartwię cię, nigdy go nie dostaniesz.
Roześmiała się głośno, drwiąco. Uniosła się ku górze, z jej oczu i rąk wypłynęło palące w oczy światło.
-Myślisz, że ja nie posiadam talentu?-zapytał krzywiąc się.
-Wiem, że posiadasz. Ale nie wystarczający aby mnie pokonać-warknęła i zaczęła wymawiać zaklęcie które miało go osłabić Ego te invitem! Omnes potentiae egestas semper. Omnes qui volunt facere hanc captatrix occisus est! Tellus elementum aquae mihi! Terra, da mihi elementum ventus! Terras ignibus mihi! Tellus elementum mihi terra-poległ na ziemie, chwycił się za serce, nie potrafił oddychac, dziewczyna spojrzała na niego z triumfem i kontynuowała- Solvite, omnia mala associatur! Perdere omnia ad nieszystą potestas! Licet delere omne bonum dissipans terram opem!
Z jej dłoni spłynęła na niego fala jasnego światła i upadł na ziemię.
-Nie rób tego! Jestem twoim jedynym źródłem informacji. Jeśli mnie zniszczysz, nie dowiesz się niczego o sobie i twoim talencie!-wyjąkał przestraszony i sparaliżowany.
-Kłamiesz! Teraz skończę z tobą na dobre!-krzyknęła i zatopiona w oślepiającym świetle recytowała kolejne zaklęcie- Tenebrosi virium, id capere. Malorum daemonum, tolle eam. Combustio in inferno. Ut anima non reditura. Sit rotulis off fundo profundo lacu. Tolle anima eius, tolle corporis eius. Cinis eius devorabit. Mors Omote eam, accipit mortem, mortem faciat eum relevium, tormenta aeterni cruciatus. Mortem dico vobis Perfice, quod coepit occidere, incendere, comburas, interficiens, torquentes!
I koniec. Jego ciało wtopiło się w ziemię, w ogniste płomienie. Tak zakończyła swoją rolę w tej grze.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz