wtorek, 30 października 2012

Rozdział 29: Opętanie umysłu

Trudno pogodzić przyjaźń, zauroczenie, obowiązki i tą słabość do tej jedynej osoby. Wiktoria jednak radzi sobie z tym całkiem dobrze. Właśnie wybiera się na zabawę, którą sama zorganizowała z Michałem, pytanie: dlaczego nie z Lu? O tuz dlatego że Anna się w nim podkochuje, zaprosiła go na tę imprezę a Lucjusz nie wiedział że Wiktoria wybiera się na nią również więc się zgodził. Dziewczyna była wściekła na Anne, siebie i Lucjusza. Przecież Lucjusz wiedział że to ona jest główną organizatorką, więc według nie to chyba logiczne że ona także pójdzie. Mógł się przynajmniej zastanowić. Największą radość z owej sytuacji, posiadała Beata która na każdym kroku naśmiewała się z Wiktorii jaka to ona jest niezdarna że Lucjusz poszedł z Anna a nie z nią. Żółtooka strasznie się wściekła i pozostawiła całą zabawę na głowie Anny, a sama wyszła z hukiem z sali i skierowała się do domu. Przy czym bez informacji zostawiła swojego partnera, który wszystkich o nią wypytywał. Miała teraz wszystko gdzieś, była wściekła. Cała zrobiła się czerwona i gorąca, po chwili spojrzała w dół i zobaczyła krąg ognia który ją otaczał, nie przestraszyła się. Uznała że to jest naturalne i to nic takiego. Chciała jak najszybciej znaleźć się w domu i położyć. Gdy już dotarła, umyła się, przebrała i ostatnią rzecz którą zrobiła kładąc się do łóżka to wyłączenie ciągle wibrującego telefonu. Raz wyświetlał się numer Lucjusza a raz Michała, jednak zanim to zrobiła napisała do Michała sms'a o treści:
"Przepraszam że cię zostawiłam, ale źle się poczułam i wróciłam do domu, kiedyś ci to wynagrodzę, dziękuję i przepraszam".
Zeszła jeszcze do kuchni i zaparzyła sobie kubek gorącej zielonej herbaty, usłyszała dzwonek do drzwi. Poszła otworzyć i zobaczyła Lucjusza.
-Nic mi nie jest, daj mi spokój idź sobie. Chcę być sama-powiedziała i nie czekając na odpowiedz zatrzasnęła mu drzwi przed nosem. Zabrała herbatę do swojego pokoju, położyła się i włączyła laptopa. Sprawdziła pocztę i wszystkie inne niezbędne strony internetowe. Gdy już skończyła, wygrzebała ze stoliku nocnego jakąś książkę którą znalazła po mamie i zaczęła czytać:
-"Widzisz to co wiesz"-przeczytała tytuł i otworzyła książkę-"Pierwszą podstawową zasadą jest zaklęcie opętanie umysłu, skupiasz się na danej osobie lub przedmiocie a następnie manipulujesz tym poprzez wypowiedzenie zaklęcia które brzmi: Ut mente meas volo, si homo in impuris cogitationibus quae feruntur tuis in te."-dziewczyna z trudem przeczytawszy owe zaklęcie zatrzasnęła księgę i wydłała sms'a do Sebastiana i Kaleni, miała nadzieję że jak najszybciej odpiszą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz