środa, 31 października 2012

Rozdział 30: Kochany pamiętniczku

Niewyspana dziewczyna przeczytała wiadomość od przyjaciół, i poprawił jej się humor. Jako że był weekend, zamierzała wyjść na zakupy a gdy wróci postanowiła cały dzień spędzić w domu na oglądaniu jakichś komedii romantycznych. Gdy się odświeżyła i ubrała była już godzina dziesiąta. Wiktoria wyszła zamykając drzwi i skierowała się w stronę małego marketu, w którym zawsze były wszystkie potrzebne jej artykuły. Po drodze napotkała Annę, była strasznie przygnębiona ale Wiktoria nie zamierzała się z nią witać. Chciała jak najszybciej być w domu.
Po godzinie wróciła z wszystkimi potrzebnymi rzeczami, do przetrwania kolejnego tygodnia. Gdy otworzyła ostatnią szafkę by włożyć do niej makaron wypadła mała różowo-brązowa książeczka. Od razu ją poznała, to był jej stary pamiętnik. Pisała w nim codziennie, dawno o niem zapomniała. Sądziła że się zgubił albo jej tata go wyrzucił. Usiadła na kanapę i otwierając zaczęła czytać:

" 2 październik 2005
Drogi pamiętniczku,
Dzisiaj byłam w szkole, i nie wiem dlaczego ale gdy zobaczyłam Karolka, coś  zawirowało mi w brzuszku  To było miłe i nieznane mi dotąd uczucie, chociaż raz się tak czułam jak tatuś kupił mi Teodora, tego wielkiego misia. Najgorsze było że gdy rozmawiałam z Karolkiem, podeszła do nas Martyna i pocałowała go!!! To straszne, nie lubię jej! Ona jest naprawdę okropna. Wszystko psuje, zepsuła mi nawet moje pióro, to ulubione z kotkiem i pieskiem. Ja już idę spać  czekam na tatusia żeby powiedział mi "dobranoc", jutro muszę wcześnie wstać bo jedziemy do pani doktor. 
Dobranoc, kochany pamiętniczku."

Wiktoria po przeczytaniu tego fragmentu, uśmiechnęła się i przypomniała sobie już teraz dużego Karolka. Chodzi on właśnie do szkoły muzycznej, pewnie jej już nie pamięta. Ale ona o nim także już dawno zapomniała. Kiedyś strasznie się przyjaźnili. Nie było tak bardzo głębokiej przyjaźni pomiędzy nikim. Znali się tak dobrze, byli jak dwie krople wody.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz